Na transport ładunków drogą powietrzną decydują się nadawcy drogich lub wręcz drogocennych towarów (np. dzieł sztuki), tych, które szybko się psują (kwiaty, owoce) lub które trzeba szybko dostarczyć z jednego na drugi kontynent, np. farmaceutyki, przesyłki specjalne, żywe zwierzęta hodowlane.
To drogi środek przewozu. Do czasów pandemii tylko na trasie z Hongkongu do portów lotniczych w Europie Zachodniej trzeba było płacić w zależności od pory roku od 1,8 dol. za 1 kg przesyłki (kwiecień 2016 r.) do 3,5 dol. (grudzień 2018 r.). W tym czasie fracht morski oscylował na podobnej trasie od ok. 800 do 1200 dol. za kontener 20-stopowy, mieszczący maksymalnie 10 500 kg ładunku. Covid radykalnie zmienił te stawki, ale nie zburzył proporcji.
Samolotami przewozi się zarazem masowo także wiele różnych przesyłek, od poczty i gazet począwszy. To często standardowy środek lokomocji dla firm z przemysłu Automotive, wyrobów precyzyjnych, a przede wszystkim farmacji. Także środek wybawienie, gdy w trybie awaryjnym trzeba ściągnąć komponent z drugiego kontynentu. W tej roli transport powietrzny sprawdził się w pełni w najbardziej krytycznych miesiącach pandemii, kiedy ratował świat, przerzucając mosty ze środkami medycznymi, później szczepionkami.
Ze względu na czas dostawy transport lotniczy w większości przypadków nie ma konkurencji innych rodzajów transportu. Ale już pod względem wysokiego kosztów frachtu – tak. Dlatego nie może być monopolistą i nie może oderwać się od warunków rynkowych.
Właśnie z tych m.in. powodów tak...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- sześć numerów magazynu „Logistyka a Jakość”,
- dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
- dostęp do czasopisma w wersji online,
- dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ... i wiele więcej!