Telematyka niejedno ma imię - Technologie informatyczne

Zatrzymał się niemal 10-letni trend wzrostowy liczby przewoźników drogowych na polskim rynku. Wzrosła jednak liczba użytkowanych pojazdów, a także łączna liczba przejechanych kilometrów. To dowód, że coraz większy udział w rynku mają średnie i duże firmy transportowe, a to właśnie w ich działalności efekty stosowania telematyki mogą okazać się szczególnie odczuwalne. Z badania Frost & Sullivan wynika, że wydatki na paliwo mogą zmniejszyć się o ok. 20%, a przestoje nawet o 30%. Zaawansowane, kompleksowe systemy wspierające logistykę pozwalają też ograniczać ilość pracy i obciążenie pracowników w całej logistyce firmy. Przyspieszają działanie łańcucha dostaw, poprawiają elastyczność, eliminują błędy.

W ostatnich latach systemy IT dla transportu zmieniały się. W tej chwili już praktycznie każda firma transportowa korzysta z jakiegoś narzędzia do monitoringu floty. Stało się to wręcz standardem branży. Co do bardziej zaawansowanych systemów, takich jak TMS, firmy powoli zaczynają dostrzegać, że sama lokalizacja pojazdów to za mało i zaczynają poszukiwać narzędzi optymalizacyjnych. Dostawcy narzędzi podkreślają zgodnie, że rozwój telematyki idzie w dwóch kierunkach. Pierwszy z nich stanowią rozbudowane, profesjonalne systemy, które w szczegółach analizują parametry aut, towaru, podróży i kierowcy. Są to rozwiązania dość kosztowne i bywają skomplikowane w instalacji. Drugi kierunek stanowi „telematyka dla każdego”, czyli niejako „pudełkowe” zestawy wybranych funkcji telematycznych, połączonych z prostą obsługą i umiarkowaną ceną. Badania Webfleet pokazują, że wyższy poziom nasycenia telematyką (przekracza on nawet 80%) ma miejsce w przypadku flot ciężkich, i choć najczęściej wykorzystywaną funkcją jest wciąż tzw. track and trace czy lokalizacja i monitoring pojazdów, to coraz częściej przy pomocy telematyki zarządza się czasem pracy kierowców, zużyciem paliwa, optyma...