Pandemia w powietrzu. Jak pandemia zmieniła fracht lotniczy?

RAPORT

Pandemia COVID-19 wpłynęła na funkcjonowanie łańcuchów dostaw, w tym także na transport lotniczy. Ten uchodzi za szczególnie wrażliwy na wszelkie fluktuacje. Towary transportowane drogą powietrzną muszą spełnić szereg norm, wymogów bezpieczeństwa, regulacji, a problemy wynikające z różnego rodzaju obostrzeń jeszcze bardziej utrudniają działalność uczestnikom tego rynku. Jest jednak i druga strona medalu.

Naturalną cechą transportu lotniczego jest duża restrykcyjność. 
To ona m.in. przekłada się na relatywnie wysokie koszty. Jednostka załadunkowa jest nieco inna niż w większości rodzajów transportu, a organizacja przewozu lotniczego rządzi się swoimi prawami. Większość tego typu transportów odbywa się samolotami liniowymi, mniejsza część specjalnymi frachtowcami, co okazuje się szczególnie kłopotliwe w sytuacji ograniczenia swobody przepływu towarów lub zamknięcia przestrzeni powietrznej. Z drugiej strony, to właśnie w okresie pandemii pojawiło się wiele nowych zleceń przewozowych, w tym dotyczących dostaw samolotami medykamentów, sprzętu medycznego itp. Restrykcje ograniczające niemal 90% lotów pasażerskich zwiększyły popyt na przewozy cargo.

Nowa rzeczywistość

Specjaliści nie mają złudzeń, że linie lotnicze długo będą się odbudowywać po załamaniu rynku z powodu pandemii koronawirusa. Nagłe uziemienie większości samolotów spowodowało wyrwę w łańcuchach dostaw, bo samolotami podróżują nie tylko pasażerowie i ich bagaż, ale także jedna trzecia wartości światowego handlu. Przewożenie ładunków to zatem dodatkowe źródło przychodów dla linii lotniczych, ale też istotny element światowych łańcuchów dostaw. Juliusz Skurewicz, sekretarz Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki, potwierdza, że przeważająca część transportu towarowego odbywa się samolotami liniowymi. – Podaż miejsca w samolotach cargo spadła w całym 2020 r. o 25% w porównaniu do 2019 r. Wystąpiły też bardzo znaczące opóźnienia w transporcie spowodowane przesuwaniem i ograniczaniem przewozu towarów „nisko płacących” – podkreśla. 
Justyna Czerwińska, kierownik Działu Spedycji Lotniczej Fracht FWO Polska, twierdzi, że to transport lotniczy jest gałęzią najbardziej dotkniętą skutkami pandemii. Kiedy w połowie marca zamknięto granice i zawieszono pasażerskie połączenia lotnicze, firmy spedycyjne musiały szybko znaleźć alternatywne rozwiązania, tak aby utrzymać łańcuchy dostaw. – Nasza firma, przy współpracy z amerykańskim oddziałem Fracht USA, uruchomiła wtedy regularne połączenia lotnicze z Europy do Stanów Zjednoczonych dla różnych grup towarowych, które realizujemy do dzisiaj. Aby zwiększyć ruch towarowy, linie lotnicze zaczęły wykorzystywać samolot...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • sześć numerów magazynu „Logistyka a Jakość”,
  • dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
  • dostęp do czasopisma w wersji online,
  • dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ... i wiele więcej!

Przypisy