Koronawirus nadal rozprzestrzenia się po świecie, ale teraz wchodzimy w fazę proaktywnych działań. Kolejne kraje coraz bardziej się otwierają, a do życia wracają kolejne sektory – już w nowych warunkach, których ramy określone są przez specjalistów. Zachowanie dystansu społecznego nadal jest najlepszą formą walki z pandemią. O ile pracownicy umysłowi mogą i pewnie przez jakiś czas jeszcze będą pracować zdalnie, to produkcja i logistyka bez ludzi nie ruszą. Funkcjonowanie zakładu produkcyjnego czy magazynu bez fizycznej obecności ludzi jest jeszcze niemożliwe. Mówiąc bardzo obrazowo – nie da się zbudować odrzutowca, pracując z domu.
Menedżerowie zastanawiają się, co zrobić z obiektami, w których każdego dnia pracują dziesiątki, a nawet setki ludzi przez 8 godzin, na kilku zmianach. Jak zapewnić ciągłość operacji, skoro należy minimalizować liczbę osób i dystansować ich od siebie? Czy możliwe jest szybkie wprowadzenie zmodyfikowanych zasad? Te pytania zadawane są dzisiaj w wielu gabinetach. Nic dziwnego, bo dotąd nikt nie mierzył się z podobnym wyznawaniem i na taką skalę. Nigdy też zalecenia epidemiologów nie określały życia w przemyśle czy logistyce. Jednak jak mówi stare powiedzenie: zmiana to jedyna pewna rzecz.
Z problemem, o którym mowa, na początku zetknął się biznes w Azji. To właśnie tamtejszy sektor produkcyjny i logistyczny przecierał szlaki reszcie świat...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- sześć numerów magazynu „Logistyka a Jakość”,
- dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
- dostęp do czasopisma w wersji online,
- dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ... i wiele więcej!