Na początku roku wydawało się nam, że epidemia nieznanego koronawirusa wywołującego tajemniczo brzmiący COVID-19 będzie regionalnym problemem Chin. Długo pozostawaliśmy obserwatorami relacji z Wuhan. Jeszcze dłużej żyliśmy nadzieją, że do Europy wirus nie dotrze… Okazało się inaczej. Pandemię możemy uznać za lekcję obnażania słabości – także w transporcie.